wtorek, 10 maja 2016

błyski pistoletów

Hańba! Wrzeszczał znajomy znajomego, uświadamiając mi, że to słowo wrzeszczane przy byle okazji, straciło swoją moc. Chłopaki spod znaku falangi, powinni czytać więcej, np. "Słownik wyrazów obelżywych" Pani Szymborskiej, gdzie nie ma "targowiczan" ale są:

andrusy
bajbusy
franty
gudłaje
kiziory
niedojdy
pomioty
ślepcyngry
ciury
obwiesie
kolesie

Bo jeśli chodzi o Targowiczan, to pobłogosławił ich papież Pius VI, a w ich gronie był ówczesny prymas i biskupi. Warto przypomnieć, że konfederaci z Targowicy zwalczali obowiązującą wówczas konstytucję i tak się składa, że była to Konstytucja 3 Maja. Logicznie rzecz ujmując dzisiaj obelga "targowica" dotyczy tych, którzy zwalczają konstytucję przyjętą przez większość Polaków w referendum. Zwalczają Trybunał Konstytucyjny i łamią trójpodział władzy, przekonując, że są suwerenem, jak jakiś car i wzywają do robienia list proskrypcyjnych.
Tu zastosowanie ma zasada 20/80. Sformułował ją  amerykański teoretyk zarządzania Joseph Juran, a jej nazwa pochodzi od włoskiego ekonomisty i socjologa Vilfreda Pareta, który zajmował się zagadnieniem nierównej dystrybucji bogactwa. Juran w 1951 r. opublikował pracę Quality Control Handbook, w której zawarł zasadę „kluczowych nielicznych i błahych licznych". Jeśli sprawdzić w wyniki ostatnich wyborów, to obecna władza w Polsce, została wybrana przez 20 proc. uprawnionych do głosowania...
Co z pozostałymi 80 procentami? Oto jest pytanie! Czy głos błahych licznych ma dla "suwerena" jakieś znaczenie? Czy  dzisiejszy "polski suweren", tak jak XIXwieczni suwereni  złamie dotychczasowe sieci społeczne? Czy będzie tworzył "wspólnotę narodową" i  tak jak przed wiekami wystawi nas przeciw kozakom lub janczarom?  

21 komentarzy:

  1. Jak dla mnie ciekawy i dość oryginalny wpis :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny post inny niz te które dzisiaj widziałam

    OdpowiedzUsuń
  4. Przykre, ale do wrzeszczącej mniejszości to nie dotrze. Nie 'zrozumią', bo nie chcą (myślę, że nie są w stanie, ale nie chcę nikogo poniżać...). Wszystko zostało odwrócone i jakiekolwiek przywracanie równowagi zajmie nie-wiadomo-ile czasu - o ile w ogóle będzie to możliwe. Przepraszam za pesymizm, ale jeśli będzie inaczej, będzie lepiej smakowało! Trzeba to przetrwać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mieliśmy już czasy optymizmu - teraz inni są zadowoleni
      trudno

      Usuń
  5. Muszę sięgnąć po ten słownik. Wygląda ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Słownik wygląda ciekawie. Ale jeszcze ciekawsze jest to, jak sprawnie przeszłaś od niego do polityki i wyraziłaś swoje zdanie o pewnych kwestiach

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy wpis, a tego słownika nie znałam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam ten słownik. Ludzie powinni ubogacic swoje słownictwo, tak żeby poprawnie używać pewnch słów, wymieniac je na eufenizmy i synonimy, by znów któreś nie zubożało wydzwiękiem jak 'hańba' właśnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznam, że strasznie zainteresowałaś mnie tym słownikiem

    OdpowiedzUsuń
  10. o jaaaa ale fajny wpis! uwielbiam takie ciekawostki. Chętnie poczytam coś więcej

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja tam się nie przejmuję, bo czy władza taka czy owaka to i tak lud ten na dole nie ma na to wpływu...A że Polska ma jeszcze takie położenie takie paskudne środkowoeuropejskie, to u nas będą zawsze marsze w lewo i w prawo i tak będą po nas deptać dla osiągnięcia złudnych celów, czyli zawładnięcia Moskwą albo marsz na Berlin...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi to pisać, ale niestety, masz absolutną rację

      Usuń
  12. Ciekawy wpis, a takiego słownika nie znałam! Muszę do niego zajrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam Twoje wpisy! <3 Są świetne, dobrze się je czyta i naprawdę ciekawią. :)

    OdpowiedzUsuń