środa, 10 września 2014

ONI wiecznie żywi

Andrianampoinimerina (The Prince in the Heart of Imerina), short for Andrianampoinimerinandriantsimitoviaminandriampanjaka. Wiedzieliście, że był królem? Ja wiem, bo wpadł mi w ręce "Upiorny legat" Chmielewskiej. Dzięki temu jeszcze kilka słów wyciągnęłam z lamusa poprzedniej epoki:



badylarze,
spekulanci,
waluciarze,
cinkciarze,
żulia,
NRD/NRF,
bony dolarowe,
filateliści,
klasery


Ach. Chmielewska. Ileż to było śmiechu z jej humoresko-kryminałów. Chociaż... nie do końca. Bo ludowa milicja nie kojarzyła się najlepiej w świadomości ludu, a Chmielewska robiła jej dobrą promocję. I szerzyła odium pogardy dla społecznych mętów. Kimże były męty? W tej książce zajmowali się wymianą walut i zamordowali starą wariatkę. Natomiast bohaterowie wpłacali dobrowolne datki do skarbu państwa. Taką rzeczywistość 1977 roku opisuje autorka. Dziś skarb państwa ściąga podatki, wymianą walut zajmują się legalne kantory i banki, a chorej na Alzheimera nie wypada nazywać szaloną.
Taka zmiana. Ważna, ale nie jedyna, różniąca moją rzeczywistość od kryminałków Chmielewskiej. Pół wieku temu wyjazd na Wybrzeże był wielka wyprawą, a zagraniczne wyjazdy - gigantycznym przedsięwzięciem finansowym i logistycznym. A dziś? Dziś korzystając z couchsurfingu i autostopu można za półdarmo objechać Europę i co najwyżej przed Albanią zastanowić się, czy jest w strefie Schengen i czy wiza jest potrzebna. Teraz uczy się młodzież, że ten sposób podróżowania tworzy networking, pojmowany jako sieć trwałych kontaktów, sprzyjający efektywnej wymianie informacji oraz życzliwej atmosferze. Kiedyś nazywano to odrażającą sitwą lub karalnym spiskiem.
To co zostało niezmienne, to wiara w teorie spiskowe i ONYCH kalających i sprzeniewierzających nasze życie. ONI to aferzyści, aferą goniący aferę. Wszędzie. Zapytasz skąd by ONI wzięli aferę w planowaniu przestrzennym na przykład? Przestrzeń kradną! ONI zagarniają przestrzeń pod te swoje autostrady i stadiony. I ciągle im mało. Jak są wójtem to chcą być starostą, starosta chce być wojewodą, a wojewoda - premierem. A premier chce rządzić całą Europą! Być równy prezydentowi Obamie lub legendarnemu Andrianampoinimerinie!

8 komentarzy:

  1. Chmielewską lubiłam,natomiast polityką się brzydzę - pomimo ukończenia studiów magisterskich na Politologii (a może właśnie DLATEGO,że je ukończyłam).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety, nasze obrzydzenie polityką, nie daje znośniejszego życia

      Usuń
  2. Wszystko sie zmienia to co bylo szalenstwem dzis jest normalne,a za chwile znow bedzie oznaka choroby umyslowej. I to mozna podpiac pod kazda kategorie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. obawiam się, że dzisiejsze szaleństwa przetrwają i staną się normą

      Usuń
  3. Wciąż mam nadzieję, że że dzisiejsze szaleństwa NIE przetrwają i NIE staną się normą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadzieja to ta, jak to mówią, matka optymistów

      Usuń
  4. Ciekawe, czy to, co dzisiaj jest uznawane za szaleństwa, za niedługo stanie się standardem... Mam nadzieję, że jednak nie - że zawsze bdzie odchyleniem...;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejmy nadzieję, że to nie stanie się standardem... :-)

      Usuń