piątek, 4 kwietnia 2014

flagellanci i fitnessi

Odrażający, brudni, źli - taki film był. O familii żyjącej w slumsach na obrzeżu dużego miasta.  W starym kinie to był dobry temat. Teraz nikogo nie obchodzi

asceza
arianie
katarzy
waldensi
beginki
begardzi

flagellanci
fitness

Dziś w mediach popularność mogą zdobyć kalecy, oburzeni i źli. Jednak dla biznesu liczą się zapracowani, samotni i źli. Samotność negatywnie odbija się na psychice - od tego są tabletki i terapeuci.  Ale na wielkomiejskich singlach każdy chce zarobić. Trenerzy fitness wzywają więc: nie tyj w samotnie! Chwyć marchewkę i wskakuj na rower; udaj się na salę treningową lub na zumbę, aerobik, czy co tam aktualnie jest modne.
Czy nie można by w swoim pokoiku mozolnie zginać karku w szóstce Weidera? Nie! Samotność jest zła! Zarówno z ekonomicznego, jak i socjologicznego punktu widzenia. Lepiej zginać nóżki i boczki pod okiem specjalisty z certyfikatem dowodzącym, że może innym liczyć kalorie i krople wyciśniętego ćwiczeniami potu. Razem raźniej wytworzyć w sobie wiarę, że jeśli się posiądzie władzę nad własnym ciałem - posiądzie się władzę nad własnym życiem. Nie ma to tamto! Nie ma, że boli! W dręczonym ciele - dzielny i wiecznie młody duch.
Ale to już było... Przed wiekami ascezę praktykowali arianie, katarzy, waldensi, beginki i  begardzi. W miastach Europy  gromady flagellantów praktykowały publiczne biczowanie. Krwawa forma pokuty miała zapewnić życie wieczne. Burzyło to jednak feudalny porządek świata, bo niewiele da się sprzedać półnagim ludziom, którzy do zbawienia potrzebują tylko bicza. Ten rodzaj umartwiania ciał został więc zakazany pod groźbą klątwy. Certyfikat na dręczenie ciał zarezerwowany został dla Inkwizycji.
Słusznie. Nie było z tego ekonomicznego pożytku. Współcześnie Fitness Singles to największa społeczność randkowa, a romansującym wiele można sprzedać.

9 komentarzy:

  1. Mam wrażenie, że media, marketing a za chwilę i politycy zaczną wmawiać nam, ze samotność jest zła.

    OdpowiedzUsuń
  2. To okropne, że wmawiają, że samotność jest zła
    presja społeczeństwa prowadzi do deprywacji, a ta agresji. A nie samotność

    OdpowiedzUsuń
  3. Niby tak, jednak jest coś w motywacji jak ćwiczę z kimś, czy pod cudzym okiem. Jakoś bardziej chce mi się przyłożyć i większy opór przed zaniechaniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zrobiłam kiedyś samotnie szóstkę Weidera, ale chodzenie na zumbę jest dużo przyjemniejsze :)

      Usuń
  4. To jeden z powodów dlaczego.. NIE MAM POLSKIEJ TELEWIZJI. Mamy NETFLIXA mamy ROZUM ;) dziecko ma swoje bajki i edukacyjne programy a my swoje. Mamy internet. Samotność to jest problem XXI wieku. Jednak nie każdy kto jest SAM = zły, smutny, niedojrzały. Są ludzie samotni z własnego wyboru, którym tak wygodnie. Teraz gonią za wszystko! Gruby? IDZ NA FITNESS Chuda? ŻRYJ bo kości widać. MASZ DUŻĄ RODZINĘ? Króliki cholerne, JESTEŚ SAM? załóż rodzinę. Zawsze będzie coś nie tak. Moja rada - mieć innych w dupie i żyć tak, by nie żałować żadnej chwili.

    OdpowiedzUsuń