Impulsem
do spaceru była chęć zobaczenia, co przygotował prof. Sławomir
Marzec. Warto było! Przychodzimy, a tam dekompozycja! Trzeba było
ponownie nadać kształt kamieniom. Bo jak pisał Herbert
Kamyk
jest
stworzeniem
doskonałym
równy samemu sobie
pilnujący swych granic
wypełniony dokładnie
kamiennym sensem
jego zapał i chód
są słuszne
czuję wyrzut
równy samemu sobie
pilnujący swych granic
wypełniony dokładnie
kamiennym sensem
jego zapał i chód
są słuszne
czuję wyrzut
kiedy
go trzymam
….
Jednym
z lepszych sposobów korzystania z ogrodów jest wypełnienie ich
kulturą i sztuką. Sztuka w przestrzeni publicznej jest szansą na
dialog ze społeczeństwem. Z tego połączenia powstała idea
„Zmysłów Ogrodu Saskiego”, którą zrealizowała Fundacja
Krajobrazy. Bardzo lubię "oprowadzenia kuratorskie", gdy
krytyk sztuki, a nawet sam artysta wyjaśnia publiczności, „co
artysta chciał powiedzieć przez swoje dzieło”.
Tu
dowiedzieliśmy się, że inspiracją do powstania rzeźby były
przeżycia wojenne. Iryna Mazur ze Lwowa wyjaśnia, że poprzez
postać ze stali pokazuje lęki i niepokoje kobiet. To one czekają z
modlitwą na powrót bliskich. Oto widzimy, klasyczną figurę,
która kojarzy się ze spokojem, ale nastrój zakłóca
wszechogarniający smutek.
Osobiście
mało mnie obchodzi, co artysta chciał powiedzieć. Według mnie
istotą sztuki jest konkretyzacja dzieła w umyśle odbiorcy. Tuż
obok była na przykład wystawa obrazów. Na jednym były namalowane
kaczki na stawie, które miały symbolizować koło zmian, a może i
samsarę, miejsca, które opuszczamy, wchodząc w nirwanę... Może i symbolizowały, ale tak na moje oko były to kaczki pływające po stawie. Staw wyglądał na zarośnięty rzęsą, jakby nikt nim się nie zajmował. A każde oczko wodne warte jest uwagi ogrodnika.
Także
ten... pamiętajcie o ogrodach!