Życie to szalona droga, z kałużami,
zakrętami, słabo utrzymanymi odcinkami, które mogą zniszczyć
opony. Piszę bo wierzę, że nauczyłam się czegoś i widzę rzeczy
w taki sposób, jak wielu innych nie. Wierzę, że inne spojrzenie
przyniosłoby im korzyści. Pisanie jest tak dobre jak gimnastyka,
jedzenie i sen. Pozwala odegnać wrażenie, że wszystko, co robię,
jest tymczasowe. Pomaga przywołać przeszłość, wyciągając
klejnoty z ciemności i zobaczyć ich piękno
Piszę, gdy jestem głęboko wzruszona
lekturą, filmem, sztuką i chcę przekazać to doświadczenie innym.
Chcę podzielić się lękiem, bo to mi pomaga. Sztuka jest piękna.
Słowa mogą być piękne, nawet jeśli opisują brzydotę, smutek i
przemijanie. Smutek potrzebuje ujścia. Pisanie daje możliwość
dawania głosu smutkowi i szansę na uzdrowienie. Pozwala ułożyć
mrok w coś możliwego do zdefiniowania.
Piszę też dla zabawy. Tak, także
dlatego, żeby zarabiać pieniądze. Nie muszę tego robić dla
zbawienia świata. Wiem, programiści stworzyli programy, które
potrafią tworzyć proste teksty a nawet kaligramy. Ja mam jednak
poczucie humoru i śmieję się z motylka ułożonego z lekkich słów.
To jest dobry i prawdziwy powód do pisania.