środa, 26 października 2022

pomagamy Afryce

 

Kenia - Zgromadzenie Świętej Rodziny
Znała różnice w dostępie do edukacji. Wiedziała, że dyskryminacja dotyka zwłaszcza kobiety, ponieważ w czasie studiów podróżowała po Europie i Azji. Widziała, że w krajach trzeciego świata nie ma lekarzy dla niezamożnych. W schronisku dla bezdomnych Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta w Lublinie, pomagała w rozdawaniu posiłków i zbieraniu datków. Jak na dłoni widać było, że nawet w Polsce są ludzie, którzy nie radzą sobie w życiu. Na studiach koordynowała wymianę i english division w Polskim Towarzystwie Studentów Stomatologii w Lublinie.

Gdy Natalia Pochroń-Sawka skończyła studia, wciąż pamiętała obietnicę dziękczynienia i planu niesienia pomocy tam, gdzie o to najtrudniej. Parę lat później przyjaciółka, nauczycielka języka angielskiego, powiedziała, że daje bezpłatne lekcje dla dzieci najbardziej potrzebujących. I zapytała „a Ty co ostatnio zrobiłaś dla innych?”... Czasem tak jest że wystarczy jedno słowo, które rozpala Cię na nowo. I stało się. Ruszyła lawina przygotowań.

Zaczęła od zbiórki pieniędzy

i materiałów stomatologicznych. Zbiórka przerosła najśmielsze oczekiwania. Limit, który został ustawiony, czyli 8000 zł został przekroczony o 50 proc. i w ciągu kilku godzin zebrała 12 000 zł. Wróciła wiara w człowieka. Następnie zaczęły odzywać się firmy stomatologiczne oraz osoby prywatne, które chciały dołożyć cegiełkę od siebie. Nad wszystkim czuwały jej niezawodne asystentki, bez których nie dałaby rady przebrać tych wszystkich rzeczy i ich posegregować. Pokierowały i pomogły w zabraniu najpotrzebniejszych materiałów byłe wolontariuszki “Dentysty w Afryce” - organizacji, która organizowała wyjazd.

Wykonała najpotrzebniejsze szczepienia. Dr Konrad Rylski, który jest założycielem “Dentysty w Afryce”, wspierał i przygotował mentalnie oraz czuwał nad nią podczas misji. Od niego dostała cenną radę: „Nie oceniaj.” Spojrzała na Kenijczykow bez emocji, bez litowania się nad ich losem, sytuacją ekonomiczna czy materialną. Praca w Afryce zmienia postrzeganie świata i ludzi. Pozwala nabrać dystansu do naszej wygodnej egzystencji i jałowych społecznych sporów. Kiedy woda i elektryczność stają się towarem deficytowym, człowiek zdaje sobie sprawę od ilu nieistotnych rzeczy stał się uzależniony i zniewolony.

Fundacja Redemptoris Missio

przestawiła wszystkie realne zagrożenia i jak się przed nimi chronić. Pomogła w zbiórce pieniędzy, a co najważniejsze zawsze wspierała. Szczególnie, gdy wybuchła pandemia, Redemptoris Missio ściągnęło ją bezpiecznie do domu w przyspieszonym terminie w tak trudnych warunkach. Za co wciąż serdecznie dziękuje.

Najbardziej bała się chorób, zakażenia wirusem HIV, czy WZW typu C, malarii, która wciąż jest aktywna w tym regionie. Obawiała się, że trudno będzie zmierzyć się z życiem jakże innym niż nasze... Ale też codziennie rodziły się nadzieje - na pomoc, na to że jej ręce będą mogły uśmierzyć ból, na to, że może choć trochę zmieni nawyki Afrykańczyków.

Gdy w końcu trafiła do Kenii starała się nie tylko usuwać zęby, ale i leczyć zachowawczo. Starała się zwiększać świadomość na temat zdrowia i higieny jamy ustnej u mieszańców Kanyakine oraz pobliskich wiosek. Wraz z siostrami organizowała akcje profilaktyczne, gdzie uczyła dzieciaki prawidłowo szczotkować zęby oraz wdrażała dobre nawyki higieniczne. Z pewnym zdumieniem zrozumiała tam, że wszyscy na świecie chcą się czuć pięknie. Spora cześć pacjentów przychodziła i prosiła nie o usunięcie, ale o dostawienie zęba.

Technologia, a raczej jej brak

Natalia pracuje w prywatnych klinikach, gdzie zajmuje się głównie leczeniem endodontycznym (kanałowym) oraz protetyką. Do codziennej diagnostyki wykorzystuje tomografię komputerową i mikroskop. W Afryce brak rtg, często brak prądu, korzystała ze światła czołówki… To była zupełnie inna praca. Tam trzeba było nieść pomoc „długoterminowo”. Zęby, które w Polsce leczyłaby kanałowo, tam z braku sprzętu i możliwości - usuwała. I temperatury... zabijały. Wysoka wilgotność powietrza, temperatury powyżej 30 stopni, nie było czym oddychać. Pracowała w bluzie medycznej i spodniach, czepku, maseczce, a na to wszystko zakładała fartuch fizelinowy. To było prawdziwe wyzwanie.

Kenijczycy mówią po angielsku, jednak mimo znajomości tego języka trudno zrozumieć ich wymowę. Pracowała w przychodni, gdzie była apteka, laboratorium oraz gabinet lekarski i stomatologiczny. Siostry zakonne, u których mieszkała były pielęgniarkami, więc czuwały nad nią i pomagały jej w pracy. To było także głębokie i bliskie spotkanie z kościołem. Siostry ze Zgromadzenia Świętej Rodziny w miejscowości Kanyakine to

prawdziwe Anioły.

W domu misyjnym mieszkały dwie Polki - s. Imelda na misji od 50 lat i s. Aniela na misji od 30 lat oraz trzy Kenijki. Siostry dają mnóstwo szczęścia i niosą pomoc miejscowym. Prowadzą sierociniec i dbają o najbardziej potrzebujących. Prowadzą również adopcje na odległość. Dzieci dzięki dotacjom mają ciepły posiłek w szkole, dostają dwie pary butów, mundurek oraz zeszyty i książki. Siostry towarzyszą im w drodze ich edukacji, pomagają na studiach, patrzą jak dorastają i zakładają swoje rodziny. Siostry kochają te dzieci jak swoje.

Pacjentów z dnia na dzień było coraz więcej, wieści po wioskach szybko się rozeszły, że przyjechał biały dentysta.
To był bardzo intensywny czas. Pełen uśmiechu, łez szczęścia, przyjaźni, ludzkiego dobra i kiści bananów od zadowolonych pacjentów. Natalia zostawiła tam wszystkie materiały stomatologiczne, kleszcze, wiertła, nie chciałaby żeby się zmarnowały. Sytuacja w naszym kraju i na świecie jest teraz niepewna, niemniej Natalia postanowiła tam wrócić, bo obiecała to siostrom. 

proszę 

21 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że istnieje taka fundacja, która niesie nieocenioną pomoc

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno warto jest trzymać kciuki za tę inicjatywę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Serce az mocniej biję czytając takie artykuły ♡ cudownie jest pomagać, podziwiam i trzymam kciuki za dalsze pomysly ♡

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że istnieją takie organizacje, fundacje i stowarzyszenia, które pomagają. Warto pomagać, zawsze i w każdy możliwy sposób.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne, że istnieją takie ludzie i organizacje to jest cud

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się, że są ludzie, którzy tworzą takie organizacje. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto dołączać do takich organizacji. Sama byłam wolontariuszem wiele razy i poznałam tam wielu wspaniałych ludzi przez cel, jaki nas łączył. :)

      Usuń
  8. Natalia, ma na imię jak moja wnuczka, życzę dużo szczęścia i sil w pomaganiu innym...

    OdpowiedzUsuń
  9. Warto wspomagać takie organizacje.

    OdpowiedzUsuń
  10. Aż miło przeczytać! <3 Cieszę się, że powstają takie inicjatywy, dzięki którym możemy pomagać innym.

    OdpowiedzUsuń