To była skrzynia. W czasie wojny dziadek Magdy przechowywał w skrzyni naboje. Czy to było przed, czy po potyczce w Marysinie - nie wiem. Wiem, ze nie było to przy ulicy Szarugi. Nie wiem też, jak naprawdę wyglądała walka partyzantów z hitlerowcami.
Bo historie malują posiadacze farb i pędzli. Magda oderwała wieko od dziadkowej skrzyni i namalowała pejzaż Marysina. Ale dlaczego z oborą pana Kobiałki?! I z furtą na cmentarz?! A co miała namalować? Ałyczę kwitnącą na między? Nie ma już ałyczy. Znikają pola malowane zbożem rozmaitym... Rosną na nich miejskie osiedla, którym przeszkadza dźwięk sianokosów i piejących kogutów.
A my co? Zależy kto. Na przykład bierzemy strofkę z pana Gałczyńskiego i mówimy:
lot i górność chmurną,
blask wody i kamienia,
chciałabym ziemię orną
ocalić od zapomnienia!
Warto robić wszystko by ocalić to co było od zapomnienia.
OdpowiedzUsuńbo wszystko tak łatwo się zmienia
UsuńNa pewno. I niekiedy nie da się nic z tym zrobić.
UsuńBardzo pomysłowy ten obraz na skrzyni :)
OdpowiedzUsuńto tylko wieko ;) ze ścianek jeszcze tryptyk można zrobić
OdpowiedzUsuńRacja i efekt końcowy na pewno będzie pełen podziwu :)
UsuńZmiany zachodzą szybko, więc warto to co możliwe zachować i ocalić od zapomnienia.
OdpowiedzUsuńkluczowe jest "to, co możliwe". Chronimy, co możliwe, a powinniśmy chronić to, co wartościowe
UsuńUwielbiam sztukę, w obrazach można zawrzeć tak wiele emocji I historii
OdpowiedzUsuńwszystko jest w tym
UsuńMoja ciocia maluje wiem ile to pracy kosztuje
OdpowiedzUsuńNa sztuce się nie znam, ale obraz bardzo ładny i pomysłowy
OdpowiedzUsuńNie ma to jak skrzynie, ile one tajemnic przechowywały, ile ich stało na starych strych, takie tajemnicze były....
OdpowiedzUsuń