Ten wielki sufraż i wyzwolenie kobiet to pomyłka. Czyszczę szprychy
roweru i śmierdzę benzyną. A kobieta powinna leżeć i pachnieć. Lub
jechać do wód. To przecież kobiety wynalazły luksusy:
sanus per aquam
rzymskie termy
japońskie onseny
skandynawskie sauny
greckie gimnazjony
tureckie Pamukkale
polskie krynice
słowackie wody termalne
rzymskie termy
japońskie onseny
skandynawskie sauny
greckie gimnazjony
tureckie Pamukkale
polskie krynice
słowackie wody termalne
Boże broń - nie narzekam. Właśnie wróciłam z Elizówki, czyli targu
hurtowego. - Do agencji - powiedziała siostra płacąc za bilet
parkingowy. - Towarzyskiej? - zażartował parkingowy. - Wolałabym -
zażartowała siostra. Kiedy ona realizowała swoje rolnicze powinności w
wyznaczonym biurze, mogłam błąkać się po chłodnych halach. Tam to
dopiero kobiety używają wolności i feminizmu. Dźwigają skrzynki z
owocami, a potem wsiadają do furgonetek i hajda! Na pola kalafiorów, do
sadów, grządek. - Tylko siąść i płakać - odpowiedziała sprzedawczyni na
moje pytanie, czy jabłka, co mi się podobają, to na pewno polskie. - I co
my zrobimy z tymi polskimi jabłkami.
Już miałam zaproponować pieczenie gigantycznych szarlotek, zasługujących na wpis do księgi rekordów Guinnessa, ale powstrzymał mnie smutek na jej twarzy. Nie zaproponowałam też prozdrowotnej kampanii pod hasłem: jabłko z wieczora zastąpi doktora. Przecież zamiast jabłkowego soku, jabłkowego musu, jabłkowych szarlotek - wszyscy wolą zagraniczne przysmaki. Jakoś bardziej elegancko jest jeść włoskie tiramisu, portugalskie pasteis de Belem, czy francuskie croissanty.
Wielka mi filozofia kulinarna półproduktów z supermarketu. Ersatz przy szarlotce na kruchym cieście. Tak jak i luksusowe wczasy na zagranicznych riwierach. Z betonowych klitek w blokowiskach, płynie się w klitkach na promie do betonowych klitek w hotelowiskach. Miło, czysto, tłoczno - elegancko.
Już miałam zaproponować pieczenie gigantycznych szarlotek, zasługujących na wpis do księgi rekordów Guinnessa, ale powstrzymał mnie smutek na jej twarzy. Nie zaproponowałam też prozdrowotnej kampanii pod hasłem: jabłko z wieczora zastąpi doktora. Przecież zamiast jabłkowego soku, jabłkowego musu, jabłkowych szarlotek - wszyscy wolą zagraniczne przysmaki. Jakoś bardziej elegancko jest jeść włoskie tiramisu, portugalskie pasteis de Belem, czy francuskie croissanty.
Wielka mi filozofia kulinarna półproduktów z supermarketu. Ersatz przy szarlotce na kruchym cieście. Tak jak i luksusowe wczasy na zagranicznych riwierach. Z betonowych klitek w blokowiskach, płynie się w klitkach na promie do betonowych klitek w hotelowiskach. Miło, czysto, tłoczno - elegancko.
Ach... ochłodziło się nieco, idę szykować rower na ścieżki
między sadami.