wtorek, 6 stycznia 2015

patroni piarowców


Według jednej z definicji "Public relations to sztuka i nauka osiągania harmonii z otoczeniem poprzez  porozumienie oparte na informacji". Aż dziw bierze, że pracownicy tak zacnej profesji nie mają swojego patrona, tak jak św. Franciszek Salezy jest patronem dziennikarzy;

św. Jan Chrzciciel - tancerzy;
św. Zyta - służących;
św. Łucja - tkaczy;
św. Florian - strażaków;
Archanioł Michał - policjantów;
św. Hieronim - tłumaczy;
św. Łukasz - lekarzy;
św. Mateusz - celników;
 Mateusz Ewangelista jako autor dobrej nowiny nadawałby się na patrona piarowców, ale prócz celników ma jeszcze w opiece urzędników skarbówki. Jednakże on,  jako jedyny, podał informację o darach jakie otrzymało Dzieciątko w dwa tygodnie po narodzeniu. Co interesujące nie napisał, że darczyńcy byli królami lub magami, ale określa ich Mędrcami. Nie podaje również, że było ich trzech. Liczba "trzy" odnosi do darów, nie zaś do przybyszów ze Wschodu.
Tradycja przyjęła, że było ich trzech. Nowa świecka tradycja wysyłająca na ulice tłumy w koronach, pozwala domniemywać, że nie o liczbę Mędrców ze Wschodu chodzi. Ba! Czytając Mateusza 2.1-14 można założyć, że chodzi o "osiąganie  harmonii z otoczeniem poprzez  porozumienie oparte na informacji". Przybysze zwani królami byli wszak prekursorami sztuki informowania poprzez pytania. Jak mistrzowie PR zapytali mianowicie Heroda: gdzie jest nowonarodzony król żydowski? Zapytali i czem prędzej odjechali. Herod zaś został zalękniony zwolnieniem z posady władcy.
Ich dalsza podróż to "sztuka i nauka osiągania harmonii z otoczeniem poprzez  porozumienie oparte na informacji". Znaleźli dzieciątko, złożyli dary - ale nie wrócili do czekającego na ich powrót Heroda. Oddalili się w nieznane, niemniej ich dary wprowadziły nową ideę w społeczności pastuszków. Z biegiem czasu idea rozprzestrzeniła się również wśród innych grup zawodowych. Kolejne zawody otrzymywały patronat różnych świętych, jeśli zaś chodzi o... Trzech Królów to są patronami Kolonii, podróżujących i pielgrzymów, kuśnierzy i producentów kart do gry; bronią przed niepogodą, wzywani są podczas padaczki.
Piarowcom też mogliby patronować. Bo czemu by nie?
z życzeniami miłej lektury

10 komentarzy:

  1. Nigdy nie zastanawiałam się na patronami zawodów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tymczasem żywoty świętych mogą być wielce ekscytującą lekturą

      Usuń
  2. Historię krain i miejsc legendarnych dorzucę sobie do listy. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiedziałam, że te zawody mają swojego patrona. Ciekawostka. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stare zawody mają patronów - nowe, jeszcze nie

      Usuń
  4. Wygląda na to, że muszę poczytać żywoty świętych troszkę bardziej uważnie niż przed wyborem imiena na bierzmowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niby poważny temat, bo o świętych, a tu taka lekkość w podejściu do zagadnienia. ;)

    OdpowiedzUsuń