Podróże kształcą. Wykształconych.
Nieucy nie podróżują, tylko wczasują się w nadmorskim
blokowisku. Nawet jeśli nieopodal czekają na włóczęgę
źródła Tygrysu i Eufratu
Ararat
Sanliurfa z grotą Abrahama
orły królestwa Kommageny
kurhan Antioha
ruiny Troi
ruiny Ani
Dogubayazit
Gdyby ktoś zapomniał: chrześcijaństwo
rodziło się - było zapisywane, na ziemiach dzisiejszej Turcji.
Dziś opustoszone kościelne budynki niszczeją, ale istnieją.
Ataturk uczynił swój kraj państwem świeckim. I tak jest do dziś.
Na każdym autobusie jest jednak wezwanie do Boga: Masallah lub Allah
Korusun lub jedno i drugie. Nowoczesne miasta wyrastają na
pustkowiach. A w nich wciąż ludzie pamiętają, aby 5 razy
dziennie umyć ręce, twarz, kark, nogi; pokłonić się, uklęknąć,
dotknąć czołem Ziemi, kilka lub kilkanaście razy; podziękować
Bogu za... życie? Czy to nie jest godne szacunku?
Gubię się w meandrach islamu. Sufizm
jest chyba tym jego nurtem, który przypomina chasydyzm w judaizmie,
a w chrześcijaństwie... chyba nic podobnego nie było. Owszem tańce
derwiszów są teraz częścią spektaklu, ale jeśli doprowadzą
kogoś do poezji/myśli Mevlany - to chyba dobrze? Tymczasem w imię
komfortu i wydajności wypoczynku starożytna kolebka religii i
imperiów, rzadko bywa celem pielgrzymek i podróży. Za niewielką
cenę wyspecjalizowane biura usuwają niepewność i
nieprzewidywalność wakacyjnego relaksu.
Jednak nie do końca. Czasami zdarzają
się katastrofy naturalne, czasami polityczne. Nagle zturystyfikowana
Turcja okazuje się miejscem walki o władzę. Okazuje się, że
ścierają się tam jakieś ideologie. Ba! Można domniemywać, że
pracownicy obsługi turystów mają jakieś poglądy. Aż trudno w to
uwierzyć, popijając drinka wliczonego w cenę hotelu. Tymczasem w
krainie literatury przeciwnie – można spotkać postaci z krwi i
kości. A nawet ociekające krwią. Popatrzcie, właśnie zdjęłam z
półki
Z przyjemnością przeczytałam bardzo ciekawe rzeczy :)
OdpowiedzUsuńOd dawno marze, zeby wybrac sie do Kapadocji. Na razie z Turcji znam jedynie Istanbul. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa jak na razie Turcję znam od strony kulinarnej
UsuńKapadocja piękna, ale warto wybrać się w stronę Araratu, do Karsu opisywanego przez Pamuka i do miasta tańczących derwiszów, i do miast gdzie mieszkało biblijni prorocy...
OdpowiedzUsuńTurcja mnie fascynuje jako kraj. Nie wiem, czy bym pojechała, trochę jednak się boję tego, co tam się obecnie dzieje, ale historia tego rejonu, jego kultura i sztuka są dla mnie wspaniałymi osiągnięciami ludzkości.
OdpowiedzUsuńTurcja mnie fascynuje pod względem kulinarnym, lubię tą aromatyczną kuchnię. Jak na razie nie udało mi się tam dotrzec
OdpowiedzUsuńCóż gdyby był tam spokój, to i może bym pojechała...
OdpowiedzUsuńAle tak naprawdę , to już świat mnie nie kusi,
bo pod nosem tyle ciekawych rzeczy się dzieje:-)
I muszę powiedzieć, że lubię do ciebie zaglądać:-)
Masz bardzo ciekawe przemyślenia ...
dzięki - jeśli będziesz jechać w stronę Lublina daj znak - oprowadzę
UsuńKusisz aby tam pojechać i poznać
OdpowiedzUsuńOd dawna korci by wybrać się w tamten region świata i poznać nieco tamtej kultury ;)
OdpowiedzUsuńPrzejechałam tam 5000 km. Z przewodnikiem - brz niego byłoby niebezpiecznie
UsuńTurcja jest na mojej liście! Czekam tylko jak będzie można swobodnie podróżowac
OdpowiedzUsuń