Pani wie, gdzie
można podpisać ten projekt ustawy o kobietach? Bo widzę, że się
pani udziela. I rzuca okiem na złowieszczą, czarną tablicę
„Chcesz by było jak było?”Znaczy, że jak? Żeby było co?
prawo do wody
prawo do rozwodu
prawo do wyboru
prawo do
równości
prawo do pracy
prawo do płacy
prawo do spokoju
prawo do
przynależności
A może, żeby
było prawo do kościoła, kuchni i gromady dzieci? Można zapytać,
czy w ogóle potrzebna jest walka o prawa kobiet. Wszak Polki już w
1891 r. w zaborze austriackim wystąpiły o przyznanie im praw
wyborczych, a zdobyły je w 1918 r. W porównaniu z Francuzkami,
które prawo głosu mają od 1945 roku i Szwajcarkami głosującymi
od 1971 – jest to niewątpliwy sukces.
Niemniej przed II Wojną Światową
istniało w Polsce ok. 80 organizacji kobiecych. Od konserwatywnego
Stowarzyszenia Niewiast Katolickich, poprzez zawodowe jak np.
Stowarzyszenie Urzędniczek Pocztowych, czy Stowarzyszenie Kobiet z
Wyższym Wykształceniem Uniwersyteckim po lewicujące Demokratyczny
Klub Kobiet i Ligę Kooperatystek.
Po wyzwoleniu, w zdruzgotanym kraju
wszyscy mogli pracować jednakowo ciężko. A rządząca partia
lubiła się nawet chwalić traktorzystkami orzącymi ugory i
murarkami wznoszącymi wielkie budowy socjalizmu. Zgodnie z
obowiązującą ideologią, kobiety miały wspierać przemiany
ustrojowe, a do tego wystarczyła jedna Liga Kobiet. Ideologiczna
cenzura ukazywała feminizm, jako burżuazyjny ruch rozleniwionych
mieszkanek Zachodu. Dzięki temu udało się stworzyć obraz
wojującej Amerykanki, która przy popołudniowej szklance dżinu z
tonikiem obmyśla bezsensowny pokaz palenia biustonoszy. I to tak
pięknych, że polska robotnica nie mogła o nich nawet marzyć.
Podobnie jak i o zachodnich pigułkach antykoncepcyjnych,
wspierających rzekomo rozpasany feminizm.
Do dziś trudno przełamać pełne
fałszu stereotypy. Niewiele osób w Polsce wie, że amerykańska
Liga Kobiet Głosujących ceniona jest w USA jako mediator polityczny
do tego stopnia, że organizuje debaty prezydenckie. Większość
organizacji kobiecych zajmuje się nie tylko działalnością
charytatywną, ale przede wszystkim walką o równy dostęp do
edukacji i stanowisk zarezerwowanych dla mężczyzn. Nowoczesna Polka
oprócz priorytetowej roli gospodyni domowej, może realizować swoje
pasje, głównie zawodowe. A raczej na odwrót: sukcesowi zawodowemu
powinno towarzyszyć udane życie rodzinne.
Bo jakie znacie kobiety jednocześnie
sławne, szczęśliwe, samotne i osiągające sukcesy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz