Płatki szkodzą bardziej niż
pizza - przeczytałam tytuł. Zdumiałam się, bo jem i wiem, że
nie. Nie szkodzą i są źródłem zdrowia tak, jak słowa to źródło
nieporozumienia
niesnasek
kłótni
wojen
miłości
radości
zdrowia
szczęśliwości
Ludzie różnie rozumieją te same
słowa i zdania, a przez to nie rozumieją się wzajemnie.
Przeczytałam dwa zdania z tekstu o płatkach. Okazało się, że
chodzi o jakieś wysoko przetworzone zboża za 30 zł kg, a nie o
ledwie rozgniecione ziarna za 2 zł kg, które znam ja... Płatek.
Taka mała rzecz, a ile znaczeń! Ileż nieporozumień może wywołać?
Ile kłótni? Kiedyś rozważałam wypożyczenie rudego alpaka, żeby
z zabawnym zwierzakiem na festynach przekonywać do języka bez
przemocy. Teraz jednak, gdy różni wzywają do zaprzestania mowy
nienawiści i wprowadzenia zajęć z porozumienia bez agresji mam
lepszy pomysł.
Nie będę jak Marshall B. Rosenberg
opowiadać o języku dominacji i języku wzbogacającym życie,
posługując się żyrafą i szakalem. Będę pokazywać na festynach
cudaka-dziwaka. On będzie wygłaszał opinie, potem wysłuchiwał
argumentów, nie będzie przekrzykiwał, nie będzie wchodził w
słowo. Będzie przyjmował cudze myśli, a nawet (!) cudzy punkt
widzenia (!)
Będę też pokazywać książki mojego
ulubionego autora. Już tu i teraz polecam – "Martwa Strefa"
to bez wątpienia najlepsza książka Stephena Kinga. Kariera Nixona
wisi na włosku, trwa wojna w Wietnamie, a na uniwersytetach trwają
protesty studentów. W gorącym okresie amerykańskiego buntu mógł
był istnieć John Smith młody, zakochany nauczyciel oraz Stillson
exsprzedawca Biblii, polityk robiący karierę. Ale można też tę
historię opowiedzieć inaczej – wariat zabija polityka. King
opowiada tak, że lubimy nauczyciela z zaburzeniami, a brzydzi nas
popularny partyjniak.
Każdą historię opowiedzieć inaczej,
używając innych słów. A nawet te same słowa znaczą różne
rzeczy dla różnych ludzi.
postscriptum
TAK. Wiem, że tytuł pana Barańczaka, ale taki dobry, że aż grzech go nie przypomnieć ;)
Dlatego język jest piękny, to od nas zależy jak go uzyjemy i jak opiszemy za jego pomocą otaczającą nas rzeczywistość. Szkoda, ze ostatnio ten język używany jest do hejtu, mieszania kogoś z błotem czy sprzedaży badziewia...
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o badziewie - to było w sprzedaży zawsze ;)
UsuńNależy czytać i słuchać ze zrozumieniem. Często jest tak, że nie słuchamy tylko juz myslimy co my chcemy powiedzieć i z tego wynikają nieporozumienia
OdpowiedzUsuńjak mówił Mały Książę: słowa są źródłem nieporozumień
UsuńA podobno rozmawiamy jednym językiem, a tyle niedomówień i zmiany znaczenia.
OdpowiedzUsuńpodobno... :)
Usuń