Nie mam pojęcia, jak będzie wyglądał rynek pracy po tym czasie zarazy. Nauka i praca zdalna - zmienią niemal każdy fach.
lockdown
covid
ozdrowieńcy
wyszczepieni
zdalni
Czarne Łabędzie
Antykruchość
Antykruchość
Będziemy cierpieć jednocześnie z braku wykwalifikowanych profesjonalistów, jak i wysokiego bezrobocia. W XIX wieku pojawiła się wielka zmiana w komunikacji - taksówki wyparły z rynku dorożki. W XXI wieku nastąpiła kolejna zmiana: nie potrzeba taksówek, żeby znaleźć się w pracy, bo można pracować online. Wiele z nas może jednak podzielić nie los dorożkarzy, którzy przesiedli się na taksówki, ale koni, które stały się bezużyteczne.
Teraz wszyscy jesteśmy sprzedawcami. Nie chodzi o to, żeby zrobić coś świetnego, ale żeby to sprzedać. Sam talent i pracowitość to za mało na sukces. Liczy się sprzedaż. Jednak wyniki nie zawsze zależą od marketingu. Jak pisze Nassim Taleb czasem pojawiają się „Czarne Łabędzie”- nieprzewidywalne zdarzenia, które rządzą naszym życiem. Czy covida i lockdown można było przewidzieć? Podobno można było. Jednak rząd okazał się zupełnie
nieprzygotowany do zarządzania kryzysowego. A rządowa indolencja przełożyła się na
konsekwencje w życiu sprzedawców.
Czy jeśli sprzedaje się nawozy, szkolenia lub ubezpieczenia, można było zgrabnie
zrezygnować z targów i spotkań? Trzeba było – i nie warto roztrząsać, co mogło się było zrobić inaczej. W przyszłym roku nie planuję nic zmieniać, bo w tej niepewności trudno robić rzetelne plany. Jak zawsze będę naśladować pieska rzuconego na wzburzone fale: szybciutko przebierać łapkami, żeby utrzymać się na powierzchni i powolutku posuwać do przodu.
nieprzygotowany do zarządzania kryzysowego. A rządowa indolencja przełożyła się na
konsekwencje w życiu sprzedawców.
Czy jeśli sprzedaje się nawozy, szkolenia lub ubezpieczenia, można było zgrabnie
zrezygnować z targów i spotkań? Trzeba było – i nie warto roztrząsać, co mogło się było zrobić inaczej. W przyszłym roku nie planuję nic zmieniać, bo w tej niepewności trudno robić rzetelne plany. Jak zawsze będę naśladować pieska rzuconego na wzburzone fale: szybciutko przebierać łapkami, żeby utrzymać się na powierzchni i powolutku posuwać do przodu.
Co i Wam radzę :)
PS
PS
napisane specjalnie dla kobiety przy kawie gdzie znaleźć można wiele cennych rad
Masakra co się dzieję ja pracuje w handlu o mam dość ludzi są strasznie rozgoryczeni
OdpowiedzUsuńPrócz paru cwaniaków co nieźle się obłowili w tym czasie zarazy - większość jest rozgoryczona
UsuńZnam osoby, które dostrzegają też zalety tego czasu pandemii. Tak wiele się zmieniło, ale niektóre zmiany wyjdą nam na lepsze
OdpowiedzUsuń"Lalka" uczy nas, że pan Wokulski zarabiał najlepiej w czasach zamętu. Zwykle w kryzysie bogatsi się bogacą, a biedni biednieją
UsuńCiężkie czasy przyszły, ciężko się w tym ogarnąć, a najgorsza jest niepewność, ile to jeszcze potrwa i bezradność :(
OdpowiedzUsuńEpidemie zawsze zbierają swoje żniwo... Dzieje się to w różnych aspektach życia. Trzeba zakasać rękawy i cieszyć się, że nas nie dopadło choróbsko i może skoncentrować się na zdrowiu. Sama powzięłam właśnie taki plan, żeby utrzymać się na wodzie.
OdpowiedzUsuńto i mój plan :)
UsuńNiestety wesolo nie ma i nie bedzie. Nie w najblizszym czasie. Sporo sie zmienilo a to jeszcze nie koniec. Czeka nas jeszcze niesamowicie duzo sytuacji i zdarzen,podobno niemożliwych do przewidzenia.
OdpowiedzUsuńmasz rację
UsuńTrochę boję się, jak ten świat będzie wyglądał po zakończeniu pandemii. Miejmy nadzieję, że kiedyś wróci do normy
OdpowiedzUsuńNa pewno już nie wszystko będzie takie samo, ale miejmy nadzieję, że sytuacja będzie się poprawiać.
UsuńPłynę sobie leniwie w stronę the endu, z kanału w kanał, z deszczu pod rynnę... Przyszło mi to do głowy po lekturze Twojego wpisu. Bo w sumie to niezbyt szczęśliwy dla nas wszystkich czas i wciąż nie wiadomo, kiedy zmieni się na lepsze :-)
OdpowiedzUsuńPłynę sobie leniwie w stronę the endu, z kanału w kanał, z deszczu pod rynnę... Przyszło mi to do głowy po lekturze Twojego wpisu. Bo w sumie to niezbyt szczęśliwy dla nas wszystkich czas i wciąż nie wiadomo, kiedy zmieni się na lepsze :-)
OdpowiedzUsuńkiedy nie wiadomo, ale jak mówią ekonomiści, a jeszcze ładniej poeci: A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój
Usuń