histeria
splin
smętek
chandra
melancholia
wariacja
zgorszenie
panika
maniakalna depresja
wakacyjna dekompresja
Uwielbiam też teorie sezonu ogórkowego: że od szczepionek dla
dzieci powstaje ADHD, że ukiszenie ogórków wypełnia je minerałami
i że trzeba pić piwo, bo jest w nim potas... O macicy jako
przyczynie histerii powstał nawet film, może więc powstanie
sfabularyzowana szerokoekranowa opowieść o pochodzącym z pęcherza
ciśnieniu na umysł, co powoduje depresję...
Farmaceuci i medycy
wyszukujący nowych jednostek chorobowych, na których leczeniu można
zarobić, nie zauważyli jeszcze wakacyjnej dekompresji. A to poważna
dolegliwość. Na pewno można by sprzedać jakieś tabletki lub
syropy na jej złagodzenie. Tak jak na początku ubiegłego wieku
wynaleziono amfę, jako świetny środek na odchudzanie. Gandzia
zwana śmieszką jakoś dałaby się wypromować i opakować w
wyrafinowaną teorię łagodzenia skutków nagłego
urlopu.
Biuraliści pozbawieni swoich bezpiecznych biurek, wyrzucani są na plaże jak ryby z morza i trzepocą się bezradnie po piasku. Dla zachowania poczucia bezpieczeństwa lokują się w hotelowcach, przypominających z dala wielkomiejskie biurowce. Jak w wielkomiejskich matrixach po korytarzach oraz stołówkach drepcą inni biuraliści i wyrobnicy intelektualni. Dzięki temu nadal można się czuć częścią wielkiej produkcyjnej machiny. To poczucie znajduje odzwierciedlenie w tłumaczeniach, że mus było opuścić miejsce pracy, aby "się zresetować, baterie naładować, akumulatory napełnić". Można nawet wykorzystać do tego okoliczności przyrody, pod warunkiem, że będą to bezpieczne okoliczności pod kontrolą ogrodników i ratowników.
Wierzymy bowiem, że pracą ludzie się bogacą, a bogaci muszą mieć czas na relaks. Wierzymy, że najlepszy relaks zapewnia wystandaryzowany przemysł wypoczynkowy. A bez wiary w rzeczy nieudowodnione nie dałoby się żyć.
Biuraliści pozbawieni swoich bezpiecznych biurek, wyrzucani są na plaże jak ryby z morza i trzepocą się bezradnie po piasku. Dla zachowania poczucia bezpieczeństwa lokują się w hotelowcach, przypominających z dala wielkomiejskie biurowce. Jak w wielkomiejskich matrixach po korytarzach oraz stołówkach drepcą inni biuraliści i wyrobnicy intelektualni. Dzięki temu nadal można się czuć częścią wielkiej produkcyjnej machiny. To poczucie znajduje odzwierciedlenie w tłumaczeniach, że mus było opuścić miejsce pracy, aby "się zresetować, baterie naładować, akumulatory napełnić". Można nawet wykorzystać do tego okoliczności przyrody, pod warunkiem, że będą to bezpieczne okoliczności pod kontrolą ogrodników i ratowników.
Wierzymy bowiem, że pracą ludzie się bogacą, a bogaci muszą mieć czas na relaks. Wierzymy, że najlepszy relaks zapewnia wystandaryzowany przemysł wypoczynkowy. A bez wiary w rzeczy nieudowodnione nie dałoby się żyć.
Tak, medycy wyszukują nowych jednostek chorobowych,a farmaceuci zacierają ręce. W aptekach mnóstwo suplementów diety na wszystko, a nikt nie jest swiadomy tego, że taki suplement diety jest nie przebadany. W zasadzie każdy z nas może ''stworzyć''suplement i wprowadzić na rynek - to nic trudnego. I nawet nie potrzeba do tego kończyc studiów. Dlatego nie kupuje suplementów diety w aptekach, bo nie wiele wnoszą do naszego organizmu
OdpowiedzUsuńczasami wnoszą :) zupełny badziew
UsuńWiara czyni cuda. Można ludziom wszystko wmówić, byle uwierzyli. Powszechnie wiadomo, że przecież szczepionki powodują autyzm... Dla nierozumiejących, to ironia.
OdpowiedzUsuńuffff...
Usuńironia, bo już się zaniepokoiłam ;) wiadomo, że chemtrails i contrails powodują autyzm i automobilzm oraz debilizm
A ja nie wiem co i gdzie powoduje, bo się tym nie interesuję :-)
OdpowiedzUsuńszczęśliwa
UsuńJa też się nie zagłębiałam w te informacje, także fajnie, że trafiłam na ten wpis. :-)
Usuńcieszę się :)
UsuńUrzekło mnie zdjęcie maków... a później wpis. Będę tu zaglądać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdziękuję
Usuń