poniedziałek, 12 sierpnia 2013

grywalizacja i promocja

Legenda o czarciej łapie jest z grubsza taka, że biednej kobiecie działa się krzywda. Ważny w ziemskiej hierarchii sędzia okazał się skurczybykiem. Poczciwy i sprawiedliwy okazał się szatan 
sztukmistrze
ekwilibryści, 
linoskoczki,
kuglarze,
akrobaci,
żongler,
woltyżer

Nie. Nie szatan. Szatan jest zły. I nie diabeł. Diabeł jest wredny. W lubelskiej legendzie występuje czart - wprawdzie nie jest uosobieniem dobra, raczej - tępawa poczciwina. Toteż jeden z lokali na lubelskim starym mieście z dumą nosi znak czarciej łapy wymierzającej prawo i sprawiedliwość. Na tarasie pod tym znakiem piłam herbatkę z dystyngowanym bankierem i jego ezoteryczną żoną.
Przy stoliku obok siedział muzyk-celebryta, wzbudzając mniej lub bardziej dyskretną ekscytację. A ponad głowami gości staromiejskich kawiarenek i tłumu przechodniów przechadzali się akrobaci na rozpiętych między dachami linach. Ach! Patrzeć było strach gdy tak balansują między niebem a ziemią. Tłum klaskał, wzdychał i pokrzykiwał. Linoskoczek zachwycił nawet celebrytę i bankiera.
Który z nich jest współczesnym sztukmistrzem z Lublina? Który jest człowiekiem sukcesu? Oczywiście w sukurs idzie relatywizm - nie można ich porównać. A niby dlaczego? Choćby w kategorii: "
życie-ogólnie". Dla każdego z nich nie ma kariery w poziomie, mogą tylko wspinać się w górę, walczyć z konkurencją, grać i wygrywać.
Dla nich starochińskie trakty militarne Sun Tzu mają wciąż prowadzące do zwycięstwa zasady: jedność z szefem; zdolności szefa; umiejętnie wykorzystanie czasu i przestrzeni oraz dobrze wyszkolony i współpracujący zespół. Coś ze dwa i pół tysiąca lat temu "Sztuka wojny" doradzała: Nie szczędźcie obietnic i podarunków, żeby zdobyć wieści. Nie żałujcie pieniędzy, bo pieniądz w ten sposób wydany, zwróci się stokrotnie. Jak również: celem jest zwycięstwo, a nie długa kampania.
Ze dwieście lat temu koncepcje angażowania ludzi do nudnych, rutynowych i szkodliwych zajęć zgodne z oczekiwaniami wodza opisywał von Clausevitz - pruski generał i pisarz. Jak również polski/turecki/węgierski generał Ludwik Bystrzonowski. Mało kto słyszał o genialnym polskim strategu, podobnie jak mało kogo interesuje grywalizacja/gryfikacja/gamifikacja/gamification – wykorzystywana do modyfikowania zachowań.
Czuje się tylko przyjemność pokonywania kolejnych wyzwań: balansowania na dłuższej i wyżej zawieszonej linie. Bez zabezpieczeń.

16 komentarzy:

  1. Nie znałam tej legendy. Fajnie, że tu wpadłam. :) tego typu akrobatów darzę wielkim szacunkiem, trzeba mieć wiele odwagi żeby podjąc się takiego 'spaceru".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Carnaval Sztukmistrzów - w tym roku ostatni weekend lipca :)

      Usuń
  2. Już samo patrzenie na takie wyczyny mnie przeraża! Nie zmienia to jednak faktu, że cenię takich ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Legendy mówisz? Ważne są. Bez nich przewodnicy wycieczek mieliby trudniej - mieliby mniej ciewaych rzeczy do powiedzenia:)*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. legendy służą nie tylko przewodnikom - podróżnicy nie ruszaliby bez nich na koniec świata

      Usuń
  4. Pewnie dla każdego z nich sukces znaczy zupełnie coś innego. Trudno oceniać czyjś sukces z zewnątrz, chyba, że według własnych wartości. Co do występu linoskoczka, to nie wiem, czy mogłabym przyglądać się ze spokojem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale warto wiedzieć, co dla nas samych jest sukcesem? Żeby wiedzieć jak żyć

      Usuń
  5. Przyjemność z takiego balansowania odczuwam wtedy, kiedy sama ustawiam swoją linę tam, gdzie mi pasuje. Kiedy to ktoś z zewnątrz próbuje narzucić mi jej konkretne położenie - raczej się buntuję i zrywam ją (niekiedy spadam w dół).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sztukmistrzów z Lublina zawsze asekuruje lina :)

      Usuń
  6. Takie wyczyny na linach mnie przerażają

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy wpis, nigdy wcześniej nie słyszałam obręb legendzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mamy nie tylko legendę o czarciej łapie, ale i noblista napisał "sztukmistrza z Lublina"

      Usuń
  8. Patrząc na zdjęcie -- już kręci się mi w głowie, a nie mam aż takiego lęku wysokości. Szacunek i podziw.

    OdpowiedzUsuń
  9. Trzeba mieć odwagę na takie wyczyny 👍😃

    OdpowiedzUsuń