Żadna praca nie hańbi - tak zwykło się mówić. Doprawdy? Wszak jest parę
profesji, które do chwalebnych nie należą, chociaż zapewniają godziwe, a
przynajmniej dostatnie życie i wcale nie chodzi o fach złodziejski. Nie hańbią jednak już usługi, które oferuje
kokota;
sutener;
żigolak;
fordanser;
diler;
lobbysta;
frankowicz;
lichwiarz...
Co nam potrzebne do szczęścia? Szacunek znacznie stracił na znaczeniu.
Potrzebne nam poczucie znaczenia, że jesteśmy wyjątkowi i jednocześnie
poczucie przynależności do jakiejś grupy. Ważna jest stabilizacja i
przewidywanie każdego dnia i okoliczności. Ale i niespodzianki są istotne, chociaż
tylko te miłe nas cieszą. Jak każda część przyrody chcemy się rozwijać,
aby nie czuć dojmującego bólu przemijania. A przy tym ważne jest
pozostawienie po sobie dziedzictwa i wnoszenie wkładu w życie innych.
ludzi.
Komu jednak zostawić dziedzictwo, gdy koligacje rodzinne tracą sens i
mało kto wie, kim jest świekra, dziewierz i szurzy? Familia przydaje się
jedynie przy grze w scrabble lub rozwiązywaniu krzyżówek. Przeważająca
większość z nas niesie brzemię chłopskiego pochodzenia, nie pamiętając
już czym było jarzmo, kantar i socha. Dzisiejszy rolnik szuka żony w
programie telewizyjnym i ogłasza w internecie: traktor jest bogiem, orka
nałogiem, jazda zabawą, paliwo podstawą.
Jak mówił wieszcz: Tu zaszła zmiana w scenach mojego widzenia. Chłopiec dorósł młodzieńca - w obce pokolenia, W dalekie zbłądził kraje i pod wschodnim słońcem, Poił duszę płomieniem... Tu zaszła zmiana w scenach mojego widzenia. Widzę dawną dziewicę. Jakie w niej odmiany! Ona w suchotach duszy; jej rozum znękany, Opuścił ster myślenia, wzrok jej dziko lata.... Się tak łatwo zmieniają teraz widzenia, jak u Mickiewicza. Dziewica - zabawne, zapomniane słowo. Chłopcy w dalekie kraje błądzą i różnych imają się zajęć - bo: żadna praca nie hańbi. Kiedyś pożyczanie na wysoki procent było obmierzłą lichwą. Teraz karierę zapewnia skuteczna sprzedaż
kredytów. Jeszcze niedawno niespłacanie kredytów było haniebne, a
chłopski lider skarżący banksterów był wyśmiewany. Teraz cały naród
pochyla się z troską nad frankowiczami...
Tu zaszła zmiana w scenach mojego widzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz