Etykieta
to nie
tylko nadrukowana na papierze informacja o produkcie.
Etykieta
to
nie tylko oznaczenie w językach programowania.
Etykieta
to
savoir-vivre, takt i kurtuazja.
Etykieta
dla wielu jest
jednak nadmiernym wyzwaniem.
Zaiste, odeszła w niepamięć
wraz z absztyfikantem i safandułą. Żak może onegdaj ją chędożył
(bo luby z niego był szaławiła) jednak, aby ją opisać z
melancholią nurzał pióro w kałamarzu pełnym inkaustu.
Bowiem
znajomość etykiety to sposób na zdobycie przyjaciół,
kontrahentów, klientów. Tymczasem powszechne jest nadużywanie
wielkich liter w nazwach stanowisk i tytułów naukowych lub
zawodowych. Fundusze kiedyś przeznaczane teraz są
dedykowane i można o nie aplikować (dawniej starać się),
zgodnie z agendą (dawniej planem). Na wznoszonym
gmachu umieszcza się baner o jego komercjalizacji.
Owszem wzywał
poeta, żeby język giętki powiedział, co pomyśli głowa, ale
tekst hermetyczny ma niską skuteczność komunikacyjną.
Co było
do okazania powyżej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz