schmetterling
бабочка
Holokaust
pikieta
sterotyp
faszyzm
ksenofobia
corrida
morga
vice versa
filosemici
Mój szwagier jest oburzony. Rolnicy protestują, a on musi uprawiać ziemię i karmić swoje stada. Na przednówku roboty tyle, że nie ma czasu pikietować w obronie polskiej ziemi i zrównania w dopłatach z europejskimi farmerami. Bo jak to? W okolicy nie ma pól do kupienia, a jeszcze OBCY będą mogli podbijać stawkę. Co do obrony lasów, szwagier się nie wypowiada. Może dlatego, że ma ze dwie morgi lasu i chętnie by jeszcze ze dwie dokupił. Żeby te łosie i dziki siedziały miedzy drzewami i nie wyżerały paszy trzodom i stadom.
Mój kuzyn też jest oburzony. Też nawał roboty nie pozwolił mu protestować w obronie godności angielskiej Polonii. A tu jeszcze ci lordowie zarzucają Polsce brak restytucji mienia wobec spadkobierców ofiar Holokaustu. Tymczasem Ojczyzna dała im 65 708 738 zł. Oburzony też był jeden poseł, gdy jeden urzędnik powiedział do niego po niemiecku. Oburzony był też urzędnik mówiący w ojczystym języku do pana posła, który był napity. I tak ideały europejskości zderzyły się z pospolitymi stereotypami. Bo pamiętamy i będziemy wypominać kto komu i kiedy mówił "raus" i vice versa: kto komu i kiedy marchewki wyjadał (żeby nie powiedzieć samochody wykradał).
I wszyscy jesteśmy oburzeni na dźwięk cudzej mowy nienawiści. Jesteśmy zakładnikami naszych wyobrażeń. Bawią nas jednak mapki, opisujące świat naszymi stereotypami, nacjonalizmami, faszyzmami i ksenofobiami. Chwała Bogu, niezależnie od narodowości kartografa, granice pozostają nienaruszone. Polonofil wpisuje jednak w granice Ukrainy: nasze - ruskich a słowakofil: biedniejsi nawet od nas. Tylko Holandia określana jest wspólnym mianownikiem - trawka.
O Anglikach mówi się - że są wyniośli i mają paskudna kuchnię;
o Szkotach - że są zacofanymi skąpcami żłopiącymi whisky;
o Francuzach - że nie lubią Anglików, nie znają języków i są aroganccy;
o Włochach - że to rozwrzeszczani bałaganiarze i kawosze;
o Hiszpanach - że odkładają wszystko na później i tylko dlatego nie mają corridy co dzień;
o Szwajcarach- że wzbogacili się na krzywdzie innych;
o Rosjanach - że to zarozumiali nacjonaliści z duchoszczipatielnymi balladami;
o Rumunach - że nie ma żadnych Rumunów tylko Cyganie;
o Żydach - że to lichwiarze potajemnie przejmujący władzę;
o Grekach - że tylko się bawią cudzym kosztem;
o Niemcach - że to grubianie, co chcą wykupić polską ziemię
O nas samych elegancko i dowcipnie mówimy I; II; III; IV RP. Inni najłagodniej nazywają nas religijnymi sprzedawcami. Phi! toż to ci, którzy na pięknego motyla mówią Schmetterling lub бабочка.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz